Końcówka lata, a także sierpniowe
upały motywują do zajrzenia do garderoby i przygotowania jej na
nadchodzący jesienno-zimowy sezon, bo jak wiadomo moda nigdy nie
zasypia, a projektanci już pracują nad wykończeniem prezentowanych
w styczniu kolekcji na przyszły rok. Warto zastanowić się, z czym
warto połączyć niektóre jej elementy, aby od września
prezentować tylko najmodniejsze trendy.
W tym roku należy przyznać, że
trendy kolorystyczne łączą w sobie pełną paletę barw.
Oczywiście jak to na jesieni, dominować będą barwy z palety
ciepłych odcieni kolorów ziemi, intensywne barwy żółcieni,
pomarańczy i nadal królujący odcień marsala. Ponadto, czerń i
głęboki turkus. Nie obejdzie się także bez wzorów. Biorąc pod
uwagę stylizację z wybiegów prezentujących kroje na jesień zimę
2015 zauważyć można szczególną tendencję skierowaną w stronę
lat 70 ubiegłego wieku- styl retro i plastikowe ozdoby, geometryczne
proste formy a także geometryczne wzory w tylu op-art, stylizacje
kojarzone z ikonami mody tamtego okresu takimi, jak Twiggy czy
klasyczne piękno prezentowane przez Audrey Hepburn. Trapezowe,
jednobarwne spódnice z ciężkiej bawełny, marynarki lub żakiety
zapinane od szyi, jedwabne koszule z żabotem lub wiązane na kokardę
pod szyją, klasyczne lakierowane torebki. Retro to nie tylko
plastikowe ozdoby czy modernistyczne okrągłe kształty, to także
styl dzieci kwiatów- boho, popularne w sezonie letnim delikatne
zwiewne bluzki i spódnice, w jesieni oscylować będą w
ciemniejszych barwach, głównie w formie sukienek maxi. Kryjące
rajstopy oraz wysokie wycięcie doskonale skomponują się z wysokimi
kozakami lub skórzanymi botkami. Postaw na skórę. Gruby klamrowy
pas, ramoneska czy zamszowy kapelusz, do tego skórzana torebka z
frędzlami dodadzą Ci odrobinę hardości i rock'n'rollowej
elegancji.
Retro to jednak nie wszystko co do
zaoferowania ma współczesna moda. Na drugim końcu światowych
wybiegów stanęli miłośnicy elegancji, bardzo klasycznej i mocnej.
Agresywna, głęboka czerń, granat i butelkowa zieleń, koniecznie w
wersji full colour to gotycka alternatywa dla luźnego stylu hippie.
Skóra, cekiny, koronki i taliowane fraczki, buty na wysokim obcasie
i klasyczne dodatki w odcieniach złota lub srebra. W stylizacjach ze
światowych wybiegów wielkim powodzeniem cieszył się jedwab, skóra
ekologiczna, oczywiście futra, ale i... patchwork. Spopularyzowany w
XIXw. w mieszczańskich dworkach początek swojej kariery zawdzięcza
pospólstwu, które z fragmentów tkanin łatało stare, znoszone
ubrania lub tworzyło nowe, podszywając je dodatkowo jutowymi
workami. W późniejszych czasach we fragmenty starych, jedwabnych
sukien, koronkowych taśm i ozdobnych guzików wcielano nowe życie
łącząc je w na kształt zasłon, kotar, ozdobnych, wiszących
dywanów, obrusów, kap okrywających meble, a także ciepłych
pledów, które nierzadko wchodziły w skład posagu panien lub
element sentymentalny. Często także zdarzało się tworzenie
rodzinnych drzew genealogicznych wykorzystując właśnie metodę
patchworku.
Współczesne jego elementy odnaleźć
możemy w długich trenczach lub ponczach. Korzystnie prezentują się
jako wykończenie odzieży wierzchniej- wstawki na plecach lub
wprawione rękawy. Kilka sezonów temu popularne były patchworkowe,
skórzane torebki w wersji maxi, dlatego, jeśli jeszcze posiadasz
takie materiały w swojej szafie, warto je odświeżyć i czekać na
jesienny sezon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz