wtorek, 22 września 2015

Kupujemy w second-handzie



Odzież używana już od dawna nie kojarzy się z brakiem funduszy - lecz raczej z fantazją, odwagą i nieszablonowym podejściem do mody. Dlaczego bloggerki tak często wybierają lumpeksy? Bo można znaleźć w nich rzeczy zupełnie inne niż w sklepach, wyjątkowe, z charakterem.
Niektórzy ciągle mają jeszcze opory przed kupowaniem ubrań używanych, prawda jest jednak taka, że wiele second-handów oferuje odzież praktycznie nową - lub całkowicie nową. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć markowy ciuch z metką. Co ważniejsze, "lumpeksy" sprowadzają towar z zagranicy, oznacza to, że zyskujemy dostęp do marek, których nie kupi się w Polsce lub które są trudno dostępne, jak Marks'n Spencer, New Look, Atmosphere i wiele innych. Paradoksalnie, odzież damska używana może być powiewem nowości i świeżości w Twojej garderobie.

 Kupując w sieciówce, masz niemal pewność, że prędzej czy później spotkasz na ulicy osobę w jednakowym ubraniu. Kupując w "szmateksie" stajesz się projektantem. Możesz wymyślać własną, oryginalną garderobę. Jeśli potrafisz szyć, możesz wprowadzać przeróbki i tworzyć zupełnie nowe ubrania. To dlatego sklepy z odzieżą używaną są tak bliskie osobom, które żywo interesują się modą. Nie musisz mieć wcale dużej wiedzy o modzie - wystarczy poprzeglądać gazety i Internet, pooglądać zdjęcia z wybiegów, zainspirować się. Zobaczyć, co noszą ciekawie i modnie ubrane osoby na ulicy. Z dużym prawdopodobieństwem podobne trendy odnajdziesz w "lumpeksach". Moda lubi powracać po latach.

Jeśli lubisz bawić się stylem i często wymieniać garderobę, wizyta w sklepie z odzieżą damską używaną może być dla Ciebie ciekawym doświadczeniem. Jeśli do tej pory nie próbowałaś, być może to jest właściwy moment!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz